W tym roku minęło pięć lat trwania naszej spółki, w związku z tym pokusiliśmy się o podsumowanie tego czasu. Choć za nami sporo trudnych chwil, wyzwań i wymagających klientów, dziś jesteśmy w miejscu, o którym nawet nie marzyliśmy, tworząc INCAT. Zaczynaliśmy od drobnego outsourcingu IT, a dziś jesteśmy jednym z nielicznych dostawców systemów transakcyjnych na świecie. Zrobiliśmy ogromny postęp i dziś chcielibyśmy go podsumować. Wybraliśmy więc 5 przełomowych momentów, które pozwoliły nam się mocno rozwinąć, choć czasami kosztowały nas kilka nieprzespanych nocy :).
Początek
Rozpoczęliśmy działalność w roku 2016, jako dostawcy body leasingu, udostępniając specjalistów IT naszym partnerom i klientom. Zaczynaliśmy skromnie, od kilku specjalistów i małych projektów, mając nadzieję, że na stałe zagrzejemy miejsce na rynku usług outsourcingowych. Z czasem pula naszych specjalistów sukcesywnie rosła, a liczba projektów, które obsługiwaliśmy, zapewniała nam tak potrzebny rozwój.
Rozwój outsourcingu i nowy model współpracy
Na przełomie 2017 i 2018 rozwinęliśmy zakres naszych usług outsourcingowych o team sharing i zaczęliśmy udostępniać naszym klientom całe zespoły projektowe. Jednocześnie rosnąca popularność body leasingu pozwoliła nam podjąć współpracę z kilkoma kluczowymi bankami w Polsce. To jednak nie wszystko. Wkrótce okazało się, że sporo naszych klientów, bardziej niż outsourcingu, potrzebuje bardziej kompleksowego wsparcia technologicznego w prowadzonych projektach IT. To dało nam przestrzeń do adaptacji modelu outsourcingowego o nazwie CoLab, w ramach którego przyjęliśmy rolę partnera technologicznego, oraz sporą część odpowiedzialności za prowadzone projekty. Wątki outsourcingowe rozwijały się bardzo sprawnie, tymczasem my nabraliśmy chęci, by nieco rozszerzyć zakres naszego portfolio – tym razem o rozwiązania dla branży finansowej.
Powstanie BOS Fintech
Wkrótce wraz z jednym z naszych kluczowych Klientów rozpoczęliśmy pracę nad naszym pierwszym produktem, jakim jest kompleksowy system transakcyjny dla podmiotów finansowych BOS. Założyciele INCAT wywodzą się z branży bankowej, nic więc dziwnego, że nasze zainteresowanie skupiło się wokół zmian i rozwoju rynku finansowego. Wraz z rosnącą popularnością fintechów i pozabankowych podmiotów finansowych pojawiła się potrzeba stworzenia nowoczesnego i elastycznego systemu transakcyjnego, który, w przeciwieństwie do klasycznych systemów transakcyjnych, będzie szybki we wdrożeniu, oraz łatwy w modyfikacji. Stąd pomysł na BOS Fintech, system zarządzania rachunkami i transakcjami finansowymi. Od pomysłu do realizacji jednak długa droga, zwłaszcza, że systemy transakcyjne są niezwykle skomplikowane funkcjonalnie, a ekosystem finansowy obwarowany jest wieloma legislacyjnymi ograniczeniami. Dzięki wierze w końcowy sukces i ogromnej pracy naszych zespołów, udało nam się stworzyć projekt wykraczający poza pierwotne założenia. To oczywiście nie koniec. Dziś i przez kolejne lata będziemy rozwijać nasze rozwiązanie, zwłaszcza, że rynek usług finansowych zmienia się w zawrotnym tempie, a my zamierzamy dotrzymać mu kroku.
Pomysł na INCAT FaaS AI
Analizując potrzeby biznesowe nowoczesnych fintechów i challenger banków, uznaliśmy, że podmioty finansowe, które są w początkowej fazie rozwoju, potrzebują rozwiązania technologicznego, które będzie optymalne kosztowo i nie będzie wymagać znaczącego zaangażowania ze strony klienta. We współpracy ze specjalistami Politechniki rozpoczęliśmy projekt INCAT FaaS AI, czyli platformy transakcyjnej w formie usługi. Udało nam się jednocześnie otrzymać dofinansowanie przedsięwzięcia w ramach programów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, co znacząco zwiększyło nasz budżet projektowy i pozwoliło błyskawicznie rozpocząć pracę nad platformą. Co ciekawe, już po kilku miesiącach pracy nad projektem, mogliśmy rozpocząć pierwsze, komercyjne wdrożenie INCAT FaaS AI, w jednym z polskich fintechowych start up’ów, co potwierdziło słuszność naszego pomysłu.
Pandemia
Początek 2020 roku to oczywiście ogólnoświatowa pandemia, konieczność pracy zdalnej i spowolnienie gospodarcze. Na szczęście, zwłaszcza w porównaniu do innych branż, INCAT ominęły większe problemy. Udało nam się sprawnie przejść na całkowitą pracę zdalną i choć potrzebowaliśmy nieco czasu by poczuć się pewnie w takiej formule, wkrótce okazało się, że nasza efektywność i skuteczność nie zmalała. W tym niełatwym czasie kontynuowaliśmy współpracę naszymi Klientami bez zakłóceń.
Z kolei w listopadzie byliśmy świadkami triumfu jednego z naszych partnerów biznesowych. ZEN.COM, bo o nim mowa, wystartował komercyjnie ze swoją aplikacją do płatności mobilnych i dedykowaną kartą Mastercard. Dla nas był to także spory sukces, bowiem jesteśmy głównym dostawcą systemu transakcyjnego, na którym opierają się płatności ZEN. Rok udało nam się zamknąć jeszcze jednym, bardzo ciekawym projektem team sharingowym dla klienta z Bliskiego Wschodu, zatem grudniowe i świąteczne klimaty zostały odrobinę przytłumione intensywnymi negocjacjami umowy.
Co dalej?
Właściwie nasze plany na kolejne miesiące mogłoby oddać jedno zdanie: idziemy do przodu. Kontynuujemy współpracę z dotychczasowymi Klientami – pracujemy z ZEN nad rozwojem technologicznym ich oferty biznesowej, rozwijamy platformę podstawowych usług finansowych dla klientów inwestycyjnych, którą oferuje jeden z naszych fintechowych partnerów, a nasze zespoły projektowe wspierają budowanie innowacji w dużych polskich bankach. Wewnętrznie rozwijamy także nasze produkty i usługi, dodając do nich nowe moduły i mikroserwisy. O rozwoju systemu BOS i jego nowych funkcjonalnościach możecie przeczytać tutaj. Przed nami także rebranding produktowy, który wizualnie i komunikacyjnie ułatwi odbiór naszych produktów i usług.
Patrząc na najbliższe kilka miesięcy, widzimy, że czeka nas mnóstwo wyzwań i jeszcze więcej pracy, ale to dobrze, bo naszym celem jest stały rozwój.