INCAT dołącza do Bułgarskiego Stowarzyszenia Fintech (BFA)


Sofia, Bułgaria - 1 września 2023 r.  Miło nam poinformować, że zostaliśmy członkiem stowarzyszonym Bułgarskiego Stowarzyszenia Fintech (BFA). BFA jest wiodącym głosem branży fintech w Bułgarii, a członkostwo naszej firmy jest kolejnym potwierdzeniem zaangażowania INCAT na rynku bułgarskim.

Jesteśmy podeskcytowani, że dzięki dołączeniu do BFA, staliśmy się częścią szybko rosnącej społeczności fintech w Bułgarii. 

- powiedział Piotr Hanusiak, Prezes Zarządu firmy.

Wierzymy, że BFA jest cennym partnerem dla naszej firmy i nie możemy się doczekać współpracy z innymi członkami stowarzyszenia w celu rozwoju branży fintech w Bułgarii.

Piotr Hanusiak podkreślił  znaczenie bułgarskiego rynku dla rozwoju firmy. Jako dostawca systemu BOS jesteśmy w trakcie pierwszych wdrożeń naszych rozwiązań dla klientów z Bułgarii, ale pracujemy także dla klientów z całego regionu. Nasz system jest głównym silnikiem IT dla wiodących projektów fintechowych m.in. na Litwie czy na Węgrzech. 

Z przyjemnością witamy INCAT w Bułgarskim Stowarzyszeniu Fintech. 

- powiedział Valeri Valtchev, Współzałożyciel i Przewodniczący BFA.

INCAT jest dynamicznie rozwijającym się dostawcą rozwiązań IT dla nowoczesnych fintechów i członkostwo firmy jest ogromną wartością dla naszej organizacji. Liczymy na owocną współpracę w celu promocji innowacji i wzrostu całej branży fintech w Bułgarii.

Flagowym rozwiązaniem firmy jest w pełni elastyczny i cloudowy system transakcyjny BOS, które zapewnia nowoczesnym organizacjom finansowym, takim jak fintechy i banki cyfrowe, narzędzia potrzebne do odniesienia sukcesu w czasach cyfrowej transformacji. Rozwiązania naszej firmy pomagają tworzyć bezkonkurencyjne produkty finansowe, a także poprawiać wydajność, obniżać koszty i zapewniać lepszą obsługę klienta.

Bułgarskie Stowarzyszenie Fintech (BFA) jest organizacją non-profit, która reprezentuje interesy branży fintech w Bułgarii. Stowarzyszenie promuje rozwój sektora fintech, zapewnia edukację i szkolenia oraz opowiada się za systemowymi rozwiązaniami wspierającymi organizacje działające w branży.
Więcej o Stowarzyszeniu na stronie: www.fintechbulgaria.org


"Diament Forbesa 2023" dla naszej firmy. Najszybciej rozwijające się firmy w Polsce nagrodzone.

W ostatni wtorek 06.06.2023 we wrocławskim hotelu Haston odbyła się gala 'Diamenty Forbesa 2023' zorganizowana przez polską redakcję miesięcznika Forbes. Podczas wydarzenia nagrodzone zostały najszybciej rozwijające się firmy z woj. dolnośląskiego i opolskiego. Jedna ze statuetek przypadła naszej firmie. 

„Diamenty Forbesa” to doroczny ranking przedsiębiorstw, które w ostatnich trzech latach najskuteczniej zwiększyły swoją wartość. To potwierdzenie siły, a także zdolności budowania wartości i jakości marki na rynku.

Co istotne, wyróżnienie nie jest przyznawane przez subiektywne jury na podstawie bliżej nieokreślonych kryteriów, ale lista jest opracowywana przez analityków z Dun&Bradstreet na podstawie szwajcarskiej metody wyceny spółek, uwzględniającej wyniki finansowe i wartość aktywów przedsiębiorstw. Ostatecznie wyróżnienie otrzymują firmy o największej dynamice wzrostu wartości.

Nasza firma otrzymała statuetkę w kategorii "Małe firmy z przychodami ze sprzedaży od 5 do 50 mln". W imieniu organizacji nagrodę odebrał Piotr Hanusiak - - lider firmy.

Nagroda od Forbes Polska to wyróżnienie dla całego zespołu, a więc gratulujemy wszystkim naszym pracownikom i życzymy sobie dalszych sukcesów, których potwierdzeniem będą podobne tytuły. 🏆

Kilka zdjęć z gali można obejrzeć poniżej, a pełna fotorelacja znajduje się pod linkiem.


Czy pozwalasz sobie na szczęscie? Międzynarodowy Dzień Szczęścia 2023


Szczęście to jedno z najbardziej pożądanych przez człowieka stanów emocjonalnych. Niestety, często, mimo posiadania rozwojowej pracy, szczęśliwej relacji z bliską osobą czy komfortu materialnego, wiele osób przyznaje, że nie odczuwa pełni satysfakcji, radości i spełnienia życiowego. Zamiast tego, ciągle zadają sobie pytanie, kiedy w końcu będą szczęśliwi? Czują, że czegoś jeszcze im brak, sami nie wiedząc czego. Dlaczego tak się dzieje? I co powoduje, że ciągle nam czegoś brakuje i nie potrafimy cieszyć się życiem 'tu i teraz'? Z okazji obchodzonego 20 marca Międzynarodowego Dnia Szczęścia Klaudia Put - psychoterapeutka i HR Business Partner w INCAT przygotowała specjalny tekst, w którym przedstawia syndromy związane z wpędzaniem się w pułapkę niedostatecznego zadowolenia i jak nim zaradzić.

Tekst został przygotowany z okazji 'Międzynarodowego Dnia Szczęścia' - święta ustanowionego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2012 roku i obchodzonego 20 marca.

Wizualizacja szczęśliwości

Jednym z powodów, dla których nie odczuwamy szczęścia, jest nasza tendencja do ciągłego porównywania się z innymi. Widząc idealne życie innych ludzi w mediach społecznościowych, łatwo zapominać o naszych własnych zaletach i dotychczasowych osiągnięciach. Zamiast podziwiać innym, warto docenić to, co sami posiadamy i nauczyć się wdzięczności. Wdzięczność to potężny stan i coś, co każdym z nas powinien odczuwać każdego dnia.  Przecież każdy z nas ma swoje wady i zalety. Doceniajmy siebie, doceniajmy sytuacje, w których jesteśmy, bo każda z takich sytuacji jest 'po coś', czemuś służy, coś nam daje  i czegoś uczy. Życie innych ludzi może być idealne tylko z zewnątrz i nikt z nas nie wie, jakie tajemnice skrywa i z jakimi problemami dane osoby się borykają każdego dnia. Twórzmy zatem swoje własne historie.
.

Wszyscy narzekają więc...narzekam i ja?!

Kolejnym powodem braku szczęścia jest często nasz tzw. mindset. Wiele osób ma tendencję do nieustającego narzekania i skupiania się na negatywnych aspektach swojego życia, zamiast doceniać jego pozytywne strony. Badania potwierdzają łatwość i wygodę stawiania się w roli 'ofiary', która często spotyka się z sympatią i współczuciem. Wiele osób potrzebuje zostania zauważonym, docenionym, wspieranym emocjonalnie. Łatwo wpaść w ten schemat. To może prowadzić do automatycznego negatywizmu i niedoceniania naszych własnych sukcesów i osiągnięć. Jednym z najlepszych sposobów na przełamanie tego stanu jest zmiana sposobu myślenia i skupianie się na pozytywnych aspektach życia. Wydaje się banalne, ale w praktyce nie jest takie proste. Zastanów się więc, dlaczego tak często stawiasz się w roli ofiary? Co Ci to daje?

Racjonalizacja + brak czasu dla siebie 

Kolejnym ważnym elementem szczęścia jest zaspokajanie naszych wewnętrznych potrzeb i pozwalanie sobie na czerpanie radości z życia. Niestety, wiele osób nie podejmuje się tych aktywności z powodu braku czasu lub innych racjonalizacji. Aby przełamać ten stan rzeczy, warto zastanowić się, co sprawia nam przyjemność i jak możemy zaspokoić nasze wewnętrzne potrzeby.

Lęk przed oceną innych

Jednym z głównych powodów, dla których nie pozwalamy sobie na czerpanie radości z życia, jest lęk przed oceną innych. Od najmłodszych lat jesteśmy oceniani i nasze myśli i działania są oceniane przez innych.
Jednak to tylko my możemy zdecydować, co jest dla nas ważne i jak chcemy spędzać nasz czas. Nie powinniśmy się martwić o to, co myślą inni ludzie, ponieważ liczy się głównie to, czego pragnie 'nasz wewnętrzny człowiek'.  W końcu, aby poczuć się szczęśliwym, ważne jest również, aby rozwijać swoje pasje i zainteresowania, spędzać czas z bliskimi i dbać o swoje relacje z innymi ludźmi.

Cele życiowe

Warto też mieć w życiu cele, które pomogą nam skupić się na tym, co jest dla nas ważne i mobilizować do działania. Jednak ważne jest, aby cele te były realistyczne i osiągalne, aby uniknąć poczucia porażki.
Współpraca z innymi ludźmi, pomoc w ich problemach oraz dzielenie się swoimi doświadczeniami i umiejętnościami również może przynieść nam poczucie satysfakcji i spełnienia. Dzięki temu możemy rozwijać swoje kompetencje, a także nawiązywać wartościowe relacje.

Zdrowie fizyczne i mentalne

Ostatecznie, aby poczuć się szczęśliwym i spełnionym, warto pamiętać o zadbaniu o swoje zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Regularna aktywność fizyczna, zdrowa dieta, sen i odpoczynek są niezbędne dla zachowania dobrej kondycji i równowagi emocjonalnej.

Nie... mieć, a... być

Na koniec warto pamiętać, że szczęście to nie tylko kwestia posiadania wielu dóbr materialnych czy osiągnięć w życiu zawodowym. To przede wszystkim kwestia naszej mentalności i podejścia do życia. Warto nauczyć się doceniać to, co mamy. Nie warto również porównywać swojego życia do innych, ponieważ każdy ma swoją własną drogę do szczęścia. Ważne jest także zaspokajanie swoich wewnętrznych potrzeb i nieblokowanie sobie możliwości czerpania radości z życia.

Jeśli mimo wszystko odczuwamy trudności w odczuwaniu szczęścia, warto skorzystać z pomocy specjalisty, takiego jak psychoterapeuta, który pomoże nam zidentyfikować i przepracować przyczyny naszych problemów emocjonalnych i pomóc w osiągnięciu satysfakcjonującego życia.

Zatem, z okazji Międzynarodowego Dnia Szczęścia, zachęcam do zastanowienia się nad swoim podejściem do życia i poszukiwania sposobów na czerpanie radości i spełnienia w codziennych czynnościach.
Pamiętajmy, że szczęście to nie cel, lecz droga, którą warto podążać, by osiągnąć pełnię życia.

***
O autorce: 

Klaudia Put pełni rolę HR Business Partnera w spółce INCAT.
Zajmuje się szeroko pojętym doskonaleniem procesów IT od planowania do implementacji, nawiązywaniem relacji z klientami, budowaniem zespołów czy prowadzeniem rekrutacji w zgodzie z wartościami. Klaudia prowadzi również własną praktykę psychoterapeutyczną i udziela wsparcia psychologicznego, opierając się na założeniach terapii akceptacji i zaangażowania. Klaudia wyznaje zasadę, że "za każdym sukcesem stoją ludzie i to empatia, transparentność oraz zrozumienie wzajemnych potrzeb są fundamentalnymi czynnikami porozumienia między ludźmi".

Kontakt do autorki: klaudia.put@incat.com.pl 


5 trendów w rekrutacji IT w 2023


Wszelkie analizy ekonomiczne wskazują, że rok 2023 będzie rokiem globalnego kryzysu. Recesja prawdopodobnie dotknie również obszar rekrutacji. Już pod koniec zeszłego roku obserwowaliśmy mniejszą ilość odbywających się procesów rekrutacyjnych w branży IT. Z kolei o masowych zwolnieniach w Big Tech krzyczały nagłówki niemal wszystkich serwisów informacyjnych.
Co będzie działo się w takim razie w obszarze rekrutacji w czasach spowolnienia gospodarczego? Klaudia Put - HR Business Partner w INCAT przygotowała zestawienie najważniejszych trendów, z którymi z dużym prawdopodobieństwem zetkniemy się w nadchodzących miesiącach.

Work-life integration

Jeden z głównych trendów, który z pewnością będzie się rozwijał w najbliższych miesiącach jest zjawisko, które możemy określić mianem "Work - life integration", czyli najprościej mówiąc możliwości łączenia obszaru zawodowego i prywatnego bez straty dla żadnego. To zjawisko jest kształtowane głównie przez młode pokolenie wkraczające dopiero na rynek pracy, dla którego liczy się przede wszystkim elastyczność. Osoby z tej grupy (tzw. new collars) nie wyobrażają sobie żadnych wyrzeczeń związanych z wykonywaniem pracy zawodowej. Dążą do tego, aby życie zawodowe współgrało przede wszystkim z nimi samymi:  ich osobowością oraz wizją życia. Na szczęście coraz więcej organizacji dostrzega te oczekiwania i potrafi na nie odpowiedzieć.

Różnorodność  

W roku 2023 pojawi się jeszcze więcej, zapoczątkowanych i z powodzeniem realizowanych w latach ubiegłych, programów włączających do sektora IT grupy wiekowe 50+. Będziemy stawiać na otwartość i akceptację, także w kontekście tzw. neuro - różnorodności (Autyzm, Asperger, ADHD).  Szansę na dołączenie do świata IT i odnalezienia w nim swojego miejsca otrzymają również osoby z różnymi trudnościami i deficytami.    

Nieoczywiste benefity

Jest szansa, że w 2023 pracodawcy postawią na nieoczywiste benefity, dopasowane do oczekiwań jednostki, którymi organizacje będą próbowały skusić potencjalne talenty z rynku.  Tajemnicą poliszynela jest, że w sektorze IT benefity to podstawa, bez których większość kandydatów nie zainteresuje się ofertą pracy.  Najczęściej benefity występują w formie podstawowej (ubezpieczenie, opieka medyczna, Karta Multisport), a dodatkowo, w zależności od możliwości organizacji, pracownikom są zapewniane benefity dodatkowe takie jak np. budżet na doskonalenie językowe czy inne szkolenia, dopłaty do przedszkola dla dziecka itp. Coraz więcej organizacji będzie prawdopodobnie wyznaczało także określony budżet na benefity i to pracownik będzie decydował, na co chce go przeznaczyć.  Jednym z nieoczywistych benefitów mogłoby być np. szkolenie z zakresu umiejętności zarządzania swoim budżetem domowym. Z rozmów z pracodawcami wynika, że to dość rzadka umiejętność wśród pracowników. Dotychczas pojawiła się w kilku firmach jako benefit w formie warsztatów dla pracowników. W roku 2023 wiele organizacji prawdopodobnie poszerzy działania w tym zakresie.  

Zmierzch CV  

Myślę, że mamy do czynienia ze zmierzchem tzw. cefałek i w roku 2023 będziemy coraz bardziej odchodzić od konieczności przesłania przez kandydata swojego CV na rzecz koncentracji na badaniu kompetencji kandydata. Senior seniorowi nie równy, a 5 lat doświadczenia jednego kandydata nie jest równoważne do 5 - letniego doświadczenia u drugiej osoby, dlatego będziemy stawiać na testy kompetencji kandydata – to coś znacznie więcej, niż suche informacje wpisywane w swoje CV.

Kompleksowe ogłoszenia rekrutacyjne 

Bez wątpienia coraz bardziej pożądane na rynku będą kompleksowe ogłoszenia rekrutacyjne. Kiedyś sądzono, że to właśnie krótkie, zwięzłe ogłoszenia z podstawowymi informacjami o stanowisku są atrakcyjne. Uważam jednak, że trend ten się odwróci i że to rozbudowane, kompleksowe ogłoszenia będą stanowiły hot trend przyszłości. Kandydat mający wgląd w szczegółowe informacje nt. oferowanego stanowiska w większym stopniu jest  gotowy do aplikacji. Bez niedomówień i poniesionych kosztów na pierwsze etapy rekrutacji.  

 
Last but not least 

Ostatnim zjawiskiem, które będziemy obserwować w tym roku (a które ciężko określić mianem trendu) to coraz większe docenianie pracowników w kontekście posiadania przez nich kompetencji miękkich. Z analiz wynika, że pracodawcy coraz większą wagę przywiązują do umiejętności miękkich kandydata.

Wg Badań PIRSONA bardzo pożądanymi przez organizację cechami/umiejętnościami pracownika w kolejnych latach będą:
- współpraca,
- nastawienie na klienta,
- gotowość do własnej ciągłej nauki,
- skupienie się na osiągnięciach,
- inteligencja kulturowa i społeczna,
- umiejętności zarządzania,
- adaptacja (umiejętność dostosowania się do zmieniających się warunków). 

Czy prognozy się spełnią, z pewnością czas pokaże! Jedno jest pewne. W rekrutacji IT, pomimo spodziewanego spowolnienia gospodarczego, na pewno sporo będzie się działo.  

***
O autorce: 

Klaudia Put pełni rolę HR&Business Partnera w spółce INCAT.
Zajmuje się szeroko pojętym doskonaleniem procesów IT od planowania do implementacji, nawiązywaniem relacji z klientami, budowaniem zespołów czy prowadzeniem rekrutacji w zgodzie z wartościami. Klaudia prowadzi również własną praktykę psychoterapeutyczną i udziela wsparcia psychologicznego pracownikom opierając się na terapii akceptacji i zaangażowania. Klaudia wyznaje zasadę, że "za każdym sukcesem stoją ludzie i to empatia, transparentność oraz zrozumienie wzajemnych potrzeb są fundamentalnymi czynnikami porozumienia między ludźmi".

Kontakt do autorki: klaudia.put@incat.com.pl 


Quiet quitting w IT. Perspektywa pracownika i pracodawcy

W ostatnim czasie portale społecznościowe rozpala trend określany mianem 'Quiet Quitting'. O zjawisku dużo się nie tylko pisze, ale równie wiele się o nim dyskutuje. Co konkretnie kryje się pod wspomnianym pojęciem i jakie niesie ze sobą konsekwencje zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika? Czy to realny problem, czy raczej chwilowa moda? I jak zjawisko wygląda w branży IT?  Odpowiedzi na wszystkie pytania udziela Klaudia Put - HR&Business Expert naszej spółki w poniższym tekście.

 

Czym jest Quiet Quitting? 

Quiet Quitting to zjawisko, w którym pracownik ogranicza swoje zaangażowanie jedynie do wypełniania ściśle określonych obowiązków, które przynależą do jego stanowiska. Wbrew stereotypowej opinii trend nie polega na całkowitej rezygnacji z pracy, lecz na wykonywaniu zadań bez specjalnego zaangażowania emocjonalnego, na pracy w przysłowiowe “9-17". Innymi słowy "robię tylko to, co muszę, za co dostaję wynagrodzenie i nic ponad to."

Przyczyny zjawiska

W styczniu 2022 roku Instytut Gallupa opublikował dane dotyczące zaangażowania w wykonywane obowiązki przez pracowników w USA. Wyniki jednoznacznie wskazywały, że brak zaangażowania dotyczy coraz większej liczby pracowników. W 2021 r. zaangażowanie w pracę spadło po raz pierwszy od dekady: 16% badanych wykazało celowy brak zaangażowania, a aktywne zaangażowanie tylko 34% (odpowiednio 14% i 36% za poprzedni rok). W pierwszym półroczu 2022 roku trend się dodatkowo potwierdził (odpowiednio 18% i 32%). Około 50% osób w latach 2021-2022 zakwalifikowano do grupy „not engaged”, czyli niezaangażowanych, ale nie celowo.

Z badań przeprowadzonych przez Instytut wynika, że trend ma swoje źródło w dużo słabszych niż w latach wcześniejszych ocenach 4 kryteriów zaangażowania pracownika tj:
- przejrzystości oczekiwań ze strony pracodawcy,
- możliwości rozwoju pracownika,
- poczuciu bycia ważnym dla firmy,
- utożsamianiu się z misją firmy.

Jak informuje Instytut, trend jest szczególnie widoczny wśród pracowników z pokolenia Z i milenialsów poniżej 35. roku życia, dla których QQ jest wstępem do Work Life Balance. Z badań i obserwacji wynika, że trend jest widoczny we wszystkich sektorach gospodarki- również w branży IT- do niedawna postrzeganej jako jedna z wzorcowych pod kątem zaangażowania pracowników sektora w swoje role, a także jako branża z jednym z najwyższych wskaźników wynagrodzeń na rynku. Okazuje się, że wysokość wynagrodzenia w przypadku trendu QQ nie odgrywa żadnego znaczenia. Trend ,,podoba się” coraz większemu odsetkowi pracowników i coraz więcej adaptuje ten model jako swój własny.

Perspektywa pracownika

A co 'przyciąga' pracowników do nowego zjawiska? Moda, powszechność, a może wypalenie zawodowe? Na to pytania z pewnością trudno jednoznacznie odpowiedzieć, tak samo jak trudno jednoznacznie stwierdzić, co może kryć się w umysłach młodych pracowników coraz częściej podążających za nowym stylem podejścia do pracy zawodowej. Czy Quiet Quitting rzeczywiście jest lepszym rozwiązaniem i przynosi korzyści dla komfortu psychicznego i work - life balance? Czy rzeczywiście brak zaangażowania ponad to, co konieczne daje komfort, redukuje stres i daje więcej energii na inne aktywności?

Wydaje się, że pracownik pracujący po linii najmniejszego oporu, nie zaangażowany, nieutożsamiający się z firmą traci masę energii, a sama praca daje mu znacznie mniej satysfakcji. A przecież to właśnie sukcesy cieszą, dają energię i siłę na więcej. W podejściu QQ ciężko o sukcesy a, co z tym związane również nagrody, takie jak podwyżki czy zadowolenie finansowe.

Na rynku coraz częściej mamy do czynienia z młodymi osobami, które łapią po kilka projektów naraz. Połowiczne zaangażowanie np. w 3 projekty jednocześnie może dawać korzyści finansowe, jednak ostatecznie tacy pracownicy są bardziej zmęczeni, a od tego już tylko krok do wypalenia zawodowego. Dodatkowo podejście QQ jest obarczone jeszcze jednym czynnikiem ryzyka. W ostatnim czasie obserwujemy u wielu firm technologicznych ruchy związane z masowym zwalnianiem pracowników. Wydaje się naturalne, że pracownicy, którzy są zaangażowani w pracę, podążają za misją/wizją firmy, utożsamiają się z nią i wciąż dążą do jej rozwoju, będą mieli dużo mniejsze obawy związane z perspektywą zwolnienia. Wszak dobrzy i rzetelni pracownicy są cennym “assetem” dla pracodawcy. Jednak, jeśli ktoś wykonuje swoje obowiązki bez zaangażowania, jego zatrudnienie w sytuacji kryzysu może stanąć pod znakiem zapytania.

Perspektywa pracodawcy

Co w takim razie mogą zrobić company ownerzy, żeby wpłynąć na ograniczenie/redukcję zjawiska Quiet Quitting? Bo z całą pewnością muszą coś zrobić. Według raportu "State of the Global Workplace" przeprowadzonego w 2022 roku dla Instytutu Gallupa niskie zaangażowanie pracowników to koszt dla pracodawców na poziomie prawie 8 bilionów dolarów. W jaki sposób właściciele i menedżerowie firm mogą przeciwdziałać powolnej rezygnacji lub co zrobić, gdy już ją zauważą w firmie?

Powolna rezygnacja to kwestia często związana ze stanem psychofizycznym pracowników, a to z kolei wymaga od pracodawców empatycznego podejścia do pracownika i zaangażowania się w zrozumienie jego potrzeb.
Poniżej kilka przydatnych wskazówek, które warto zastosować:

1. Dawaj możliwości rozwoju
Obserwowanie potencjału pracowników, wspólne wyznaczenie celów, możliwości rzeczywistego rozwoju i zmiany daje energię i motywację do działania.

2. Doceniaj
Wzmocnienia słowne, czy finansowe uznanie motywuje. Motywacyjnie działa również zrozumienie słabości pracownika, a także danie przyzwolenia na popełnianie błędów.

3. Stwórz pozytywną atmosferę w pracy
Stwórz w swojej organizacji atmosferę pracy, która będzie sprzyjająca i która będzie dawała pracownikom komfort psychiczny. Pracownik zestresowany nie czerpie satysfakcji ze swojej pracy, traci motywacje i zapał.

4. Bądź otwarty na pomysły i wkład pracowników
Jeżeli zależy Ci, by pracownik był zaangażowany i zmotywowany, spraw by czuł sprawczość i możliwość działania, przyjmij czasem perspektywę pracownika.

5. Pamiętaj o indywidualizacji

Indywidualne podejście do pracownika to klucz do sukcesu. Każdy z nas jest inny i czego innego potrzebuje.

Warto jednak pamiętać, że to my sami decydujemy o tym, jak pracujemy, jak żyjemy i jakie mamy tego efekty. Zamiast podążać za tłumem i naśladować trendy warto czasem zastanowić się, czego chcę, czego potrzebuję, co da mi radość i satysfakcję? Bo jak mówi powiedzenie: jeśli nie wiesz, czego chcesz, to będziesz miał to, czego nie chcesz.  Życzę nam wszystkim znalezienia naszej zielonej ścieżki.

Klaudia Put, HR&Business Expert w spółce INCAT

***
O autorce: 

Klaudia Put pełni rolę HR&Business Experta w spółce INCAT.
Zajmuje się szeroko pojętym doskonaleniem procesów IT od planowania do implementacji, nawiązywaniem relacji z klientami, budowaniem zespołów czy prowadzeniem rekrutacji w zgodzie z wartościami. Klaudia prowadzi również własną praktykę psychoterapeutyczną i udziela wsparcia psychologicznego pracownikom opierając się na terapii akceptacji i zaangażowania. Klaudia wyznaje zasadę, że "za każdym sukcesem stoją ludzie i to empatia, transparentność oraz zrozumienie wzajemnych potrzeb są fundamentalnymi czynnikami porozumienia między ludźmi".

Kontakt do autorki: klaudia.put@incat.com.pl 


Dynamiczny wzrost usług BNPL. Czy będą szansą dla banków?

Usługa odroczonych płatności w skrócie zwana BNPL (od Buy Now Pay Later - Kup Teraz Zapłać Później) od kilku lat szturmem zdobywa popularność wśród rozwiązań płatniczych na rynku. I pomimo, że w oferowaniu odroczonych płatności prym w dalszym ciągu wiodą projekty fintechowe, to również coraz więcej tradycyjnych banków rozważa włączenie rozwiązania do swojej strategii biznesowej. Czy mogą na tym wygrać? I kto może pomóc we wdrożeniu usługi?

Rozwiązanie płatności odroczonych szczególną rozpoznawalność zyskało w okresie pandemii Covid-19, która wpłynęła na dynamiczny wzrost rynku e-commerce, co z kolei wygenerowało zapotrzebowanie na nowe bardziej przystępne opcje finansowania zakupów w sieci. Dodatkowo Covid-19 spowodował drastyczne powiększenie grona niepewnych finansowo konsumentów, którzy zwyczajnie potrzebowali większej elastyczności przy realizowanych zakupach. Rozwiązanie umożliwiające odroczenie płatności na 30 czy 45 dni, a nawet rozłożenie na raty doskonale wpisywało się w te oczekiwania. Szacuje się, że w pandemicznym roku 2020 sami tylko Amerykanie dokonali zakupów w ramach odroczonych płatności na kwotę 20-25 miliardów dolarów.

Jak to działa?

Idea działania usługi BNPL jest bardzo prosta. Najczęściej pozwala klientowi zamówić produkt w sklepie internetowym i zapłacić za niego później i to w większości przypadków bez żadnych dodatkowych kosztów. Po 30 czy nawet 45 dniach. Najczęstszy schemat to taki, w którym klient zamawia produkt w e-sklepie, sklep dostaje zapłatę od razu, a klient reguluje zobowiązanie w okresie 30 lub 45 dni. Płatność może być również rozłożona na raty.  Prostota rozwiązania i perspektywa jego dynamicznego rozwoju spowodowały, że na usługę przychylnym okiem spogląda coraz więcej tradycyjnych banków, które starają się o należny udział w tym szybko rosnącym rynku. A jest o co walczyć, bo jak szacuje serwis Insider Intelligence “wartość wolumenu transakcji finansowych w ramach BNPL do roku 2025 urośnie do astronomicznej kwoty 680 miliardów dolarów."


Zmierzch kart kredytowych

Drugim czynnikiem mogącym mieć wpływ na decyzje instytucji finansowych jest dokonująca się zmiana nawyków konsumentów w zakresie użytkowania rozwiązań płatniczych; zmiana, która została zapoczątkowana w roku 2020. Coraz więcej użytkowników serwisów ecommercowych zaczęło postrzegać odroczone, często nieoprocentowane rozwiązania BNPL jako atrakcyjną alternatywę dla często bardzo kosztownych kart kredytowych.

W badaniu przeprowadzonym przez firmę analityczną The Ascent, aż 62% ankietowanych wyraziło przekonanie, że “BNPL to rozwiązanie, które w przyszłości całkowicie zastąpi kartę kredytową." Podobne wnioski można wysnuć po analizie wyników badań, które przeprowadził serwis Insider Inteligence.  Na pytanie o powody korzystania z odroczonych płatności, 39,4% (dominujący odsetek) respondentów wskazało na chęć uniknięcia zapłaty kartą kredytową. Nieco mniej, bo niecałe 39% pytanych odpowiedziało, że "decyzja była podyktowana chęcią zakupienia produktów, na które normalnie nie mogliby sobie pozwolić." Ponadto - 16,3% uczestników badania wybrało BNPL dlatego, że “nie lubi używania kart kredytowych”.

Wszystko wskazuje na to, że wraz z globalną ekspansją BNPL wolumen kart kredytowych będzie się systematycznie zmniejszał. Jak wskazuje Payments Journal, tylko w 2020 r. trzy największe banki w Stanach Zjednoczonych odnotowały ponad 20% spadek liczby zakupów kartą kredytową rok do roku. I z każdym rokiem ta wartość ulega zmniejszeniu.


Przewagi BNPL

Czynnikiem, który dla instytucji finansowych może być kluczowy przy powzięciu decyzji o wdrożeniu rozwiązania, jest szerokie spektrum użytkowników deklarujących korzystanie z usługi odroczonych płatności.

Jak wskazuje firma analityczna The Ascent, pomimo, że z usługi częściej korzystają młodsi konsumenci (ponad 60% dla wszystkich grup wiekowych poniżej 45 lat) to w grupie wiekowej 55+ ponad 40% konsumentów przynajmniej raz zdecydowało się na skorzystanie z usługi odroczonych płatności.

Innym decydującym czynnikiem mogą być liczne korzyści dla osób przemieszczających się między różnymi regionami geograficznymi. Dla wspomnianych konsumentów, rozwiązania BNPL mogą służyć jako alternatywa dla rozwiązań, które wymagają zbudowania historii kredytowej w nowej lokalizacji konsumenta.


Narzędzia do obsługi: kogo wybrać?

Z myślą o instytucjach finansowych szukających narzędzia do obsługi limitu zakupowego, w firmie INCAT w ramach udostępnianego przez nas systemu transakcyjnego BOS, stworzyliśmy specjalny moduł BNPL będący częścią linii biznesowej “Lending”. Nasze narzędzie pozwala instytucji finansowej powiększyć pakiet swoich usług finansowych, a także wprowadzić nową linię produktową bez ingerencji w obecną architekturę.

Podstawowe funkcje modułu BNPL w systemie BOS to m.in.:

✔️ zarządzania terminami płatności w ramach ustalonego limitu zadłużenia,
✔️ rozkładanie zakupów na raty,
✔️ rozkładanie grupy zakupów na raty,
✔️ zarządzanie limitami zadłużeń w modelu kredytu rewolwingowego z kontrolą terminów płatności,
✔️ tworzenie harmonogramów płatności oraz zarządzenie terminami odroczonych płatności,
✔️ zarządzanie prowizjami i odsetkami,
✔️ obsługa kalendarzy spłat (annuitet, kalendarz rzeczywisty),
✔️ obsługa spłat (bezpośrednio lub za pośrednictwem dedykowanych rachunków),
✔️ możliwość powiązania z rachunkami kartowymi i kartami,
✔️ obsługa przeterminowanych spłat,
✔️ obsługa księgowa transakcji i reklasyfikacji.

Ważnym elementem modułu jest również zarządzania limitami w modelu kredytu rachunku odnawialnego, dla którego można zdefiniować określone parametry np.:

✔️ predykcja spłaty kredytu w oparciu o bieżące zadłużenie i terminy transakcji,
✔️ możliwość definiowania częstotliwości spłat,
✔️ możliwość przesunięcia terminu wymagalności raty o predefiniowaną liczbę dni,
✔️ możliwość powiązania opłat i prowizji z terminami spłaty rat,
✔️ pełna obsługa kredytu w zakresie obsługi opóźnienia w płatności, reklasyfikacji, naliczenia odsetek i prowizji za nieregularne płatności,
✔️ obsługa miękkiej windykacji.

Z całą pewnością BNPL to rozwiązanie przyszłości, które w dodatku może dla banku stać się narzędziem, dzięki którym organizacje będą pozycjonować się w roli “odpowiedzialnej instytucji finansowej”, która określa, na co klient może sobie pozwolić, edukuje grono swoich klientów, a także pomaga swojej społeczności w unikaniu nadmiernych wydatków. Te instytucje, które to zrozumieją jako pierwsze i adaptują rozwiązanie do swojej strategii biznesowej wygrają na rynku.

***
Jeśli szukasz narzędzi do obsługi rozwiązań BNPL, skontaktuj się z nami.

***
O systemie BOS:
BOS to oparty na mikroserwisach, nowoczesny i w pełni skalowalny system transakcyjny, skierowany do fintechów, neo i challenger banków, a także tradycyjnych instytucji finansowych, w których może być wykorzystywany jako komplementarne wsparcie podstawowych rozwiązań.
System BOS, dzięki takim funkcjonalnościom jak otwarte API, pozwala na szybką implementację softu, a także jego łatwą integrację z zewnętrznymi systemami.
Więcej na www.bosfintech.com

 


Krótka historia powstania fintechu

Fintechy, traktowane jako nowoczesne podmioty finansowe wydają się relatywnie nowym wynalazkiem w świecie bankowości, choć podwaliny pod ten obszar biznesu powstały już w… XIX wieku. Przed Wami historia fintechu: od powstania pierwszego łącza transatlantyckiego aż do innowacyjnych startupów finansowych, bez których dzisiejszy krajobraz finansowy nie byłby kompletny.

Co to jest fintech? Najprostsze wyjaśnienie terminu 

Jesteśmy pewni, że przynajmniej raz spotkałeś się z takim terminem, jak fintech. Co to jest? Mówiąc najprościej, jest to skrócona wersja wyrażenia Financial Technology, a zatem sektora gospodarki danego państwa, korzystającego z nowoczesnych technologii w obszarze świadczenia usług finansowych przez poszczególne podmioty. Warto jednak zauważyć, że równie często konkurują one, jak też współpracują z tradycyjnymi firmami ze wspomnianego sektora – w zależności od celu, który zamierzają osiągnąć. Zaliczyć do niego należy jednak nie tylko największe przedsiębiorstwa, ale także te dopiero rozpoczynające swoją działalność. Wpływ ciągłego rozwoju Financial Technology zauważalny jest natomiast m.in. w takich obszarach, jak bankowość, ubezpieczenia, rodzaje płatności czy cyberbezpieczeństwo.

Czym jest fintech i jakie korzyści niesie za sobą jego ciągły rozwój?

Wiedząc, czym jest fintech, warto docenić korzyści, z których możemy czerpać dzięki niemu na co dzień. Mamy tu na myśli przede wszystkim możliwość dokonywania płatności bezgotówkowych za pośrednictwem Internetu, uzyskiwania pożyczek, dokonywania zakupów online czy wymiany walut. W Polsce i na świecie opisywany sektor usług finansowych stale się rozwija, dlatego wraz z biegiem czasu będzie umożliwiał nam i ułatwiał korzystanie z kolejnych funkcji. Warto zatem jeszcze bardziej zagłębić się w to, co to jest fintech i jakie korzyści niosą za sobą dla nas wszystkich charakterystyczne dla niego technologie.

XIX wiek - początek

Wiemy, że datowanie początków branży fintech na XIX może się wydawać „nieco” brawurowe natomiast istotnie rok 1866 położył podwaliny pod rozwój tej gałęzi gospodarki. To właśnie w tym roku pomyślnie położono pierwsze telegraficzne łącze transatlantyckie, zapewniające podstawową infrastrukturę na okres intensywnej globalizacji finansowej, która będzie miała miejsce już wkrótce - zaraz na początku XX wieku.

Pierwsza połowa XX wieku

1918 rok, to nie tylko moment zakończenia działań zbrojnych w ramach I Wojny Światowej, ale także czas intensywnego rozwoju technologii, zwłaszcza tych telekomunikacyjnych. I tak, na początku dwudziestolecia międzywojennego powstał pierwszy w historii, elektroniczny system transferu środków o nazwie Fedwire. Jego działanie odzwierciedla ducha tamtych czasów - Fedwire opierano na sile sygnału telegraficznego i Alfabet Morse'a.

W 1920 roku pojawiają się pierwsze przebłyski filozofii, na której oparte są dzisiejsze fintechy - John Maynard Keynes opublikował swoją książkę „Ekonomiczne konsekwencje władzy”, której główna teza dotyczy rozwoju finansów, w oparciu o połączenie dokonań współczesnej tamtym czasom technologii, z wymaganiami rynku finansowego.

Według znawców tematu, XIX wiek oraz pierwsza połowa XX wieku nazywana jest okresem “Fintech 1.0”.

Druga połowa i schyłek XX wieku

Przejście z technologii analogowej na cyfrową umożliwia powstanie w 1967 pierwszego w historii bankomatu Barclays. To moment, który symbolicznie wyznacza początek nowoczesnych technologii finansowych. Cyfryzacja branży finansowej rozwija się, jak na tamten czas, w imponującym tempie. Na początku lat 70 w Stanach Zjednoczonych powstaje Nasdaq - pierwsza elektroniczna giełda papierów wartościowych, oraz SWIFT - protokół komunikacyjny wykorzystywany przez instytucje finansowe, w celu dokonywania dużych ilości płatności transgranicznych. Cyfryzacja finansów wzrosła w związku z rozwojem cyfrowej technologii komunikacji i transakcji. Nasdaq oraz SWIFT wyznaczają początki rynków finansowych i używanych obecnie protokołów komunikacyjnych.

Lata 90, z uwagi na intensywny rozwój komputerów i internetu, przynoszą nam bankowość internetową - od tego momentu zarówno firmy, jak i klienci indywidualni mogą zarządzać swoimi finansami zza ekranu komputera. Wewnętrzne procesy i komunikacja z klientami zostają w części zdigitalizowane i widać wyraźną zmianę w sposobie interakcji ludzi z instytucjami finansowymi.

Wkrótce, po raz pierwszy w szerszym obiegu pojawia się określenie “Fintech”. W 1993 roku Citicorp powołuje do życia Konsorcjum Technologii Usług Finansowych (ang. Financial Services Technology Consortium) w skrócie nazywany projektem Fintech. Ta inicjatywa ma na celu współpracę niedużych, zaawansowanych technologicznie firm IT z instytucjami bankowymi, które chcą rozwinąć obszar innowacji finansowych.

Kamieniem milowym w rozwoju płatności elektronicznych jest powstanie w 1998 firmy PayPal - jednej z pierwszych organizacji finansowych, która misją i zakresem usług jest mocno zbliżona do kształtu dzisiejszych, nowoczesnych fintechów.

Dokonania technologii finansowej schyłku XX wieku zamykają erę Fintech 2.0.

Wejście w XXI wiek

Wyczekiwany XXI wiek rozpoczyna jeden z największych kryzysów finansowych na świecie - rok 2008 to załamanie światowego systemu gospodarczego, którego konsekwencją okazał się gwałtowny spadek poziomu zaufania wobec banków. Kryzys paradoksalnie stworzył przestrzeń do rozwoju nowoczesnych, pozabankowych usług finansowych. Już rok później, bo w roku 2009 powstał Bitcoin - pierwsza na świecie kryptowaluta, która utorowała drogę kolejnym entuzjastom kryptowalut i rozproszonych rejestrów.

Okolice 2010 roku to umowna data wejścia w erę Fintech 3.0, w której jesteśmy do dziś. Wzrost popularności smartfonów i mobilny dostęp do sieci oraz usług finansowych sprawia, że na rynku pojawiają się pierwsze startupy z branży finansowej, napędzające falę nowych produktów i usług. Nawet banki o ugruntowanej pozycji zaczynają wprowadzać innowacje w duchu start-upów i właśnie to odejście od ugruntowanej pozycji banków ery Fintech 2.0 było elementem definiującym Fintech 3.0. Na rynku pojawia się coraz więcej podmiotów finansowych takich jak neobanki, challengery czy digital banki, łączące w sobie zalety stabilnej bankowości z nowoczesnym podejściem do tworzenia technologii finansowych.

Dziś

Dziś szybki rozwój fintechów i nowoczesnych instytucji finansowych nikogo nie dziwi. Innowacyjne produkty i usługi oferowane klientom są wręcz oczekiwanym standardem, a tradycyjne banki coraz mocniej szukają sposobu, by stać się częścią tej zmiany. Choć eksperci prześcigają się w prognozowaniu nadchodzącej rewolucji finansowo - technologicznej, warto zauważyć, że to już się dzieje - od dłuższego już czasu fintechy  redefiniują rynek finansowy, zmieniając status quo i rewolucjonizując założenia klasycznej bankowości. To proces długi i nieskończony - bo to co dziś jest innowacją, za chwilę będzie historią.


Jakich licencji KNF potrzebuje początkujący fintech?

Zdobycie licencji to najważniejszy i jednocześnie najtrudniejszy krok, który muszą podjąć fintechy, by móc rozpocząć działalność finansową. Wymogi formalne, zgodność z aktualną legislacją, koszt i czas trwania całego procesu - te wszystkie zmienne sprawiają, że proces licencjonowania fintechu wydaje się być drogą przez piekło. Warto więc wcześniej przygotować się i poznać kroki, które należy podjąć, by względnie bezboleśnie i z sukcesem przejść całą procedurę. Z tego artykułu dowiesz się od czego zacząć i o czym pamiętać, gdy chcesz rozpocząć działalność finansową opartą na licencji KNF.

Konsultacje z prawnikiem

Jeśli starasz się o wydanie licencji na działalność finansową, jednego możesz być pewien - bez dobrego prawnika się nie obejdzie. Istnieje szereg ustaw dotyczących działalności finansowej, które powinieneś poznać i zrozumieć, by wiedzieć, jakie obowiązki, typowe dla instytucji finansowej, będą ciążyć na Twojej organizacji.

Przepisy polskiego prawa, dotyczące innowacji technologicznych są rozproszone na poszczególne ustawy, a do najważniejszych z nich zaliczamy:

– Ustawę z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych;

– Ustawę z dnia 10 maja 2018 r. o zmianie ustawy o usługach płatniczych oraz niektórych innych ustaw;

– Ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe;

– Ustawę z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej;

– Ustawę z dnia 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi;

– Ustawę z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych oraz wcześniejszą ustawę z dnia 29 sierpnia 1997 r.;

– Ustawę z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny

Aby mieć pewność, że planowana działalność finansowa jest zgodna z powyższym ustawodawstwem, konieczna jest konsultacja z prawnikiem, lub kancelarią, która specjalizuje się w obszarze fintech. Ten krok pomoże Ci usystematyzować swoją wiedzę, a doradca prawny objaśni Ci od czego zacząć cały proces, jakich narzędzi będziesz potrzebować i cóż...ile to będzie kosztować. Jeśli masz wystarczające środki i potrzebujesz pełnej obsługi całego procesu, możesz skorzystać z pomocy firm, które specjalizują się w prowadzeniu klienta przez procedurę licencyjną, biorąc na siebie rolę podmiotu pośredniczącego pomiędzy fintechem, a instytucją nadzorującą, zarówno na szczeblu krajowym jak i międzynarodowym.

Licencja licencji nierówna

Na pytanie “W jaki sposób można uzyskać wymagane licencje dla fintechu?”, odpowiedź brzmi “To zależy”. Zależy od wielu czynników - od tego czy chcesz ograniczyć swoją działalność wyłącznie do Polski, od zakresu jaki chcesz podjąć, a także od rodzaju produktu finansowego, który oferujesz. Dlatego, aby nieco rozjaśnić temat, przedstawiamy proces licencjonowania działalności finansowej, z uwzględnieniem powyższych zmiennych.

Głównym organem nadzorczym, do którego należy skierować się w pierwszej kolejności jest oczywiście Komisja Nadzoru Finansowego. To tutaj składa się wniosek o udzielenie zgody na wybraną działalność finansową i to właśnie KNF, na szczeblu krajowym, określa zasady jej otrzymania.

Warto wiedzieć, że w 2018 roku Komisja Nadzoru Finansowego powołała do życia Innovation Hub - program, w ramach którego fintechy mogą uzyskać podstawowe wytyczne regulacyjne i prawne odnoszące się do ich działalności. Program wspiera fintechy przede wszystkim za sprawą dedykowanej ścieżki konsultacji z organem nadzorującym. Członkostwo zapewnia fintechom wsparcie w identyfikacji właściwych przepisów prawa, regulacji i stanowisk nadzorczych właściwych dla wybranego modelu biznesowego, oferowanego produktu lub usługi finansowej oraz w informacje o trybie uzyskania licencji właściwej dla rodzaju działalności.

Bez względu jednak na to, czy zdecydujesz się na udział w programie, czy zechcesz zająć się procesem licencjonowania na własną rękę, musisz wybrać zakres działalności, na którą chcesz otrzymać licencję. Pomocny będzie w tym na pewno poniższy podział:

 

 

Mała Instytucja Płatnicza

Licencja Małej Instytucji Płatniczej to rozwiązanie dla początkujących fintechów, które chcą s

zybko rozpocząć działalność finansową w ograniczonym zakresie i wyłącznie na terenie Polski. Licencja daje szeroki zakres transakcji finansowych, (poza PIS i AIS), a zatem fintech jako MIP może:

  • Prowadzić rachunki płatnicze
  • Przyjmować płatności instrumentami płatniczymi
  • Realizować przekazy pieniężne
  • Funkcjonować jako kantor wymiany walut na potrzeby transakcji płatniczych
  • Kredytować transakcje płatnicze;

Przy czym warto pamiętać, że Mała Instytucja Płatnicza jest obwarowana szeregiem ograniczeń, takich jak:

  1. a) Wolumen transakcji MIP nie może średniomiesięcznie przekroczyć 1,5 mln euro;
  2. b) Na rachunkach płatniczych pojedynczego użytkownika MIP nie może przechowywać więcej niż 2 000 euro;
  3. c) MIP-y mogą realizować wyłącznie transakcje krajowe. Nie jest więc możliwe zrealizowanie przy użyciu MIP np. przekazów międzynarodowych;
  4. d) MIP-y nie mogą świadczyć usług wynikających częściowo z Dyrektywy PSD2, czyli udostępniać informacji o rachunku (AIS) oraz inicjować transakcji płatniczych z cudzego rachunku (PIS).

Rejestracja Małej Instytucji Płatniczej jest stosunkowo prosta, zwłaszcza w porównaniu do rejestracji Krajowej Instytucji Płatniczej. W przypadku MIP wystarczy wypełnić wniosek rejestracyjny ze strony KNF, przygotować wymagane załączniki (m.in. program działalności i plan finansowy, procedury zarządzania ryzykiem, AML/CFT czy rozpatrywania reklamacji) i uiścić opłatę skarbową w wysokości 616 zł. Jeśli wniosek jest poprawnie wypełniony, a wszystkie wymagane załączniki są w nim odpowiednio zawarte, KNF ma 3 miesiące na rozpatrzenie wniosku i wpis podmiotu do rejestru dostawców usług płatniczych i wydawców pieniądza elektronicznego. Od tego momentu fintech może swobodnie prowadzić działalność płatniczą na terenie Polski.

Krajowa Instytucja Płatnicza

Sytuacja komplikuje się nieco bardziej w przypadku, gdy decydujemy się na działalność w ramach Krajowej Instytucji Płatniczej. KIP pozwala na świadczenie wszystkich, lub wybranych usług płatniczych, zarówno na terenie Polski jak i na terytorium państw należących do Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W ramach KIP podmiot może:

  • prowadzić rachunki płatnicze;
  • dokonywać transakcji płatniczych (np. przelewy);
  • świadczyć usługi przekazu pieniężnego;
  • inicjować transakcje płatnicze (PIS);
  • uzyskiwać dostęp do informacji do rachunku (AIS);
  • wydawać pieniądz elektroniczny (tylko jeśli kapitał założycielski wynosi nie mniej niż równowartość w walucie polskiej kwoty 125 000 euro).

Przed złożeniem wniosku o licencję Krajowej Instytucji Płatniczej, należy zweryfikować, czy podmiot spełnia wymagania określone przez KNF, zwłaszcza w kontekście funduszy własnych. A zatem kapitał założycielski wnioskującego fintechu musi mieć odpowiednią wysokość, określoną w ustawie i zależy od zakresu działalności, którą podejmuje licencjonowany podmiot. Co ważne, środki te nie mogą pochodzić z nieujawnionych źródeł, z kredytu lub pożyczki ani być w jakikolwiek inny sposób obciążone.

Do wniosku o licencję KIP należy dołączyć zestaw załączników, m.in:

  • wykaz usług, które podmiot chce świadczyć;
  • program działalności na 3 lata;
  • plan finansowy na 3 lata;
  • system zarządzania ryzykiem i kontroli wewnętrznej;
  • procedury AML/CFT;
  • gwarancję bankową lub ubezpieczenie OC (jeśli podmiot świadczy usługi PIS).

Oprócz tego konieczne jest złożenie w KNF stosownych oświadczeń dot. właścicieli, zarządu czy powiązań kapitałowych.

Skompletowanie wszystkich wymaganych dokumentów i oświadczeń jest skomplikowane, dlatego zwykle trwa sporo dłużej, niż w przypadku MIP. Zwłaszcza, że część załączników dotyczy procesów wewnątrz organizacji, które zazwyczaj, w przypadku początkującego fintechu, dopiero zostaną opracowane i wdrożone. Warto też pamiętać o opłatach skarbowych, które obejmują koszt wydania zezwolenia, w wysokości 1 250 euro, a także o regularnych kosztach nadzoru KNF wobec licencjonowanego podmiotu. Pełna checklista do wniosku o wydanie zezwolenia KIP, znajduje się pod tym linkiem.

Choć formalnie KNF ma 3 miesiące na rozpatrzenie wniosku, w rzeczywistości proces licencjonowania może się wydłużyć nawet do dwóch lat, głównie za sprawą wymogów formalnych wniosku, szerokiego zakresu warunków, które należy spełnić oraz procesów, które należy wdrożyć w organizacji, która ubiega się o licencję.

Dostawcy AISP

AISP, czyli dostawca świadczący usługi dostępu do informacji o rachunku, to podmiot, który w imieniu użytkownika uzyskuje dostęp do jego rachunku płatniczego (najczęściej bankowego) w celu pobrania historii transakcji i jej przetworzenia. Wynikiem takiego dostępu może być np. ocena kredytowa czy zagregowana historia z kilku kont. Działalność w ramach AISP upoważnia podmiot do:

  • pobierania historii transakcji z rachunków bankowych;
  • opracowywania scoringów i profili użytkowników;
  • udzielania kredytów i pożyczek (po spełnieniu innych wymogów dla firm pożyczkowych);
  • prowadzenia działalności w całej UE;

To co jest wygodne w tej formie działalności, to fakt, że AISP nie musi posiadać funduszy własnych czy dodatkowych środków pieniężnych, wystarczy minimalny kapitał zakładowy. Tym niemniej, lista wymagań KNF wobec podmiotu, który chce zostać zarejestrowany jako AISP jest niemal równie długa jak w przypadku KIP. AISP oprócz polisy OC lub gwarancji bankowej musi posiadać m.in.:

  • Program działalności;
  • Plan finansowy;
  • Sformalizowaną strukturę organizacyjną wraz z procedurami podejmowania decyzji;
  • Zasady szacowania ryzyka;
  • Procedury identyfikacji ryzyka;
  • Zasady prowadzenia audytu wewnętrznego;
  • Procedury monitorowania incydentów związanych z bezpieczeństwem oraz zarządzania incydentami;
  • System komunikacji wewnętrznej;
  • Procedury ochrony danych szczególnie chronionych;
  • Rozwiązania zapewniające ciągłość działania;
  • Strategię w zakresie bezpieczeństwa.

Podobnie jak w przypadku pozostałych dwóch typów licencji, przy składaniu wniosku wraz z załącznikami należy uiścić opłatę skarbową w wysokości 616 zł. KNF podejmuje decyzję w ciągu 3 miesięcy od momentu złożenia wniosku, a następnie, w przypadku pomyślnego rozpatrzenia sprawy, dokonuje wpisu w rejestrze podmiotów AISP.

Podsumowanie

Choć licencjonowanie działalności finansowej wydaje się być bardzo czasochłonnym procesem, a liczba wymagań formalnych i legislacyjnych, które należy spełnić, może na początku przerażać, nie warto się go obawiać. Kluczowe jest dobre przygotowanie merytoryczne, wsparcie zaufanej kancelarii prawnej, a także równoległe prowadzenie innych działań, związanych z tworzeniem fintechu. Równocześnie gdy ubiegasz się o licencję, pracuj nad rozwojem swojego produktu, jego warstwą techniczną i marketingiem, tak, aby móc rozpocząć działalność finansową od razu, gdy uzyskasz na nią zgodę. Nie trać czasu, bo wiesz przecież, że zdanie “czas to pieniądz” w fintechowym świecie jest wyznacznikiem działania, a nie wyświechtanym frazesem.


Gdzie fintech może zdobyć finansowanie?

Obecnie istnieje dosyć szeroki wachlarz możliwości finansowania działalności dla początkujących fintechów. Zwłaszcza teraz, gdy rynek fintechowy mocno rozwinął się w ostatnich latach, a inwestorzy coraz częściej rozglądają za inwestycjami w innowacje finansowe. Budowanie startupu finansowego można także oprzeć o kilka różnych form pozyskiwania funduszy, tzw mieszanego finansowania. Wbrew pozorom opcji jest całkiem sporo, w zależności od modelu biznesowego, celów działalności i rodzaju oferowanego produktu czy usługi.

Inwestor zewnętrzny

Znalezienie inwestora spoza firmy to pierwszy sposób na finansowanie fintechu. Poza wkładem pieniężnym, inwestorzy często też pomagają danej firmie wejść w świat biznesu, złapać kontakty oraz doświadczenie. Oczywiście ktoś, kto inwestuje swoje pieniądze w fintech, nie jest biernym obserwatorem, lecz wspólnikiem, posiadającym częściową kontrolę i wpływ na działanie firmy. Dobra współpraca z zewnętrznym inwestorem to klucz do sukcesu. Inwestora zewnętrznego można pozyskać na wiele sposobów, wśród których warto wymienić:

Venture capital – rodzaj inwestowania zewnętrznego dla firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, w którym inwestor (najczęściej duże przedsiębiorstwo) wnosi do firmy wkład pieniężny poprzez wykup udziałów lub akcji. Taki podmiot staje się współwłaścicielem fintechu, wspiera finansowo projekt, ale również zarządza pracą i ingeruje w podejmowane decyzje. Dzięki umowie zawartej na ściśle określony czas, pomysłodawca nie ma obawy, iż straci środki pieniężne z dnia na dzień.

Anioły biznesu – w przypadku tego sposobu inwestowania, mamy do czynienia jedynie z inwestycjami z własnych środków finansowych. Aniołowie Biznesu (ang. Business Angels) to prywatni inwestorzy, którzy chętnie szukają innowacyjnych przedsiębiorstw, gdzie za pomoc w postaci wkładu pieniężnego mają nadzieję uzyskać zyski z udziałów.

Fundusze inwestycyjne – forma finansowania, która polega na zbiorowym lokowaniu środków finansowych wpłacanych przez uczestników funduszu. Następnie środki te lokowane są w papierach wartościowych firmy, a zyski pochodzą głównie ze zmiany ich wartości.

Emisja obligacji – stanowi alternatywne rozwiązanie poszukiwania źródeł finansowania od zewnętrznych inwestorów. Sposób ten głównie odnosi się do podmiotów, które poszukują znacznych środków pieniężnych. Polega na emisji papierów wartościowych (obligacji) o określonej wartości. Mówiąc prościej jest to pewnego rodzaju pożyczka, w której zobowiązujemy się spełnić na rzecz właściciela obligacji (inwestora) określone świadczenie, które może mieć charakter pieniężny bądź niepieniężny. W przypadku pierwszego wariantu, inwestor ma prawo do zwrotu pożyczonej kwoty wraz z odsetkami. Natomiast wymiar niepieniężny to możliwość uzyskania pewnych praw np. do udziału w przyszłych zyskach firmy.

Fundacje i huby dla fintechów

Obecnie coraz większą popularnością cieszą się fundacje oraz huby, które tworzą ekosystem wspierający rozwój fintechów. W ramach współpracy z takim podmiotem, fintech może liczyć nie tylko na finansowanie projektu, ale także na wsparcie technologiczne, oraz biznesowe. Głównym celem takich fundacji jest łączenie ludzi i organizacji w całym ekosystemie sektora finansowego, dając fintechom dostęp do wiedzy, doświadczenia talentów i inwestorów. Nierzadko wśród partnerów takich fundacji można znaleźć ekonomistów, prawników, czy specjalistów z branży IT. Wsparcie biznesowe na początkowym etapie rozwoju fintechu to także spora oszczędność, bowiem nie trzeba inwestować w wsparcie księgowe, czy prawne, a wiadomo, że wczesna faza projektu zazwyczaj wymaga ostrożności w wydawaniu pieniędzy. 

Crowdfunding

Crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe, to dość nowy sposób na pozyskiwanie funduszy, który obecnie coraz bardziej zyskuje na popularności.W kontekście rozwiązań finansowych może być to pomysł nieoczywisty, tym niemniej wszystko zależy od rodzaju oferowanej usługi. Jeśli oferta fintechu kierowana jest do rynku B2C i jednocześnie spełnia ona warunki innowacyjnego i atrakcyjnego rozwiązania, można z pewnością rozważyć taką formę choć częściowego finansowania. Crowdfunding polega na przedstawieniu i zaprezentowaniu projektu szerszej społeczności poprzez platformę internetową. Za pośrednictwem takiej platformy osoby zainteresowane projektem mogą dokonywać drobnych, jednorazowych wpłat na rzecz jego realizacji. W zamian za wkład finansowy, liczni „inwestorzy” otrzymują wynagrodzenie w postaci udziałów w przyszłych zyskach z projektu, bądź też stają się współwłaścicielami projektu. Ten rodzaj wymiany korzyści jest formą inwestycji. Bywa też tak, że wynagrodzenie dla inwestora jest oferowane w formie gotowego produktu (przedsprzedaż) na którego realizację jest prowadzona zbiórka.

Finansowanie projektu w ten sposób otwiera możliwość dotarcia do szerokiego grona odbiorców dzięki popularności takich platform. Natomiast osoba poszukująca środków pieniężnych dostaje szybki przekaz od grupy docelowej, mówiący o tym czy projekt jest na tyle interesujący i innowacyjny by wejść na rynek. 

Wsparcie programów unijnych

Unia Europejska oferuje początkującym podmiotom pomoc finansową w ramach programów finansujących innowacje. W dużej mierze jest to finansowanie bezzwrotne, oczywiście po spełnieniu szeregu warunków określonych w regulaminie finansowania. Do najpopularniejszych operatorów środków europejskich należą Fundusze Europejskie, Polski Fundusz Rozwoju czy Narodowe Centrum Rozwoju i Innowacji. 

Współpraca z bankami

Nie chodzi tutaj o sięganie po kredyt - bynajmniej. Zwłaszcza, że kredyt łatwiej uzyskać podmiotom, które już działają na rynku i mają zweryfikowaną zdolność kredytową. Alternatywna forma wsparcia to po prostu podjęcie współpracy z jednym z banków, które oferują programy innowacji dla fintechów. W ramach takiej wymiany, fintechy mogą liczyć na wsparcie finansowe oraz legislacyjne, a banki realizują swoje założenia związane z rozwojem innowacji w sektorze bankowym. Do ciekawszych projektów w tym obszarze należą m.in. Let’s Fintech , którego pomysłodawcą jest Bank PKO, czy współtworzony przez Santander Accelup.

 


Prognoza branży finansowej - co przyniesie 2021 rok?

Rok 2020 zapamiętamy na długo. Ze względu na wciąż trwającą pandemię, miesiące stresu, niepewności i problemów gospodarczych na całym świecie. Koronawirus wpłynął na niemal każdą z branż - dla jednych lockdown oznaczał drastyczne problemy z płynnością, dla innych przede wszystkim konieczność dostosowania się do wprowadzonych zmian i funkcjonowania w nowej rzeczywistości. Nie inaczej jest w branży bankowej, której dotychczasowy status quo w wyniku pandemii stanął pod dużym znakiem zapytania, a zmiany, które eksperci przewidywali na przestrzeni najbliższych kilku lat, dzieją się niemal z dnia na dzień. 2020 rok zbliża się ku końcowi, w związku z tym przygotowaliśmy prognozę zmian w branży finansowej na 2021 rok w postaci mini słownika trendów. Dowiecie się z niego jakie trendy i technologie zyskają na popularności w branży bankowej w nadchodzącym roku. Kolejność alfabetyczna (nie)przypadkowa :). 

A jak Automatyzacja procesów i obsługi klienta

Praca zdalna ujawniła procesy, które mogą być zautomatyzowane lub wymagają ulepszenia ze względu na rozproszoną / nie scentralizowaną siłę roboczą. Doświadczenia pandemii pokazały konieczność niemal całkowitego przeniesienia obsługi klienta do sieci i ograniczenia pracy stacjonarnej. Można zatem zakładać, że w najbliższych miesiącach instytucje finansowe będą podążać tym tropem, aż do niemal całkowitej automatyzacji procesów, zarówno wewnętrznych jak i tych dotyczących obsługi klienta. 

C jak Cloud Computing

Choć przeniesienie zasobów do chmury w branży bankowej nie jest już innowacją, ani nawet nowością, wciąż zadziwiająca liczba podmiotów finansowych ma opory, by skorzystać z tej opcji. Banki długo opierały się korzystaniu z rozwiązań chmurowych, uznając je za ryzykowne pod względem bezpieczeństwa. Choć z ubiegłorocznego badania branży bankowej firmy Efma i Finastra wynika, że aż 81% podmiotów bankowych traktuje transformację cyfrową za swój priorytet, branża dotychczas dosyć silnie opierała się przeniesieniu choć części zasobów do chmury. 

Podczas gdy większość banków nadal polega na lokalnych systemach serwerowych, w ostatnich latach nastąpiły zmiany, w wyniku których tradycyjni gracze przenoszą się do chmury, aby skorzystać z nowoczesnych odpowiedników. W 2021 roku spodziewamy się, że więcej banków skorzysta z chmury, a niektóre przejdą na platformy chmury publicznej. Proces ten z pewnością nabierze tempa, bowiem ubiegłe miesiące z uwagi na pandemię, przyspieszyły zmiany w legislacji bankowej dotyczącej między innymi cyfryzacji sektora finansowego (Komisja Europejska), czy rekomendacji dotyczących korzystania z chmury w branży bankowej (KNF). Przeniesienie zasobów do chmury to przede wszystkim spora oszczędność, ale także, wbrew wątpliwościom bankowych decydentów, także wyższy poziom bezpieczeństwa danych.

Epidemia COVID-19 z pewnością wpłynie na popularyzację tego rozwiązania w branży finansowej. Podczas miesięcy lockdownu mogliśmy zaobserwować jak technologia chmurowa pozwoliła na zwiększenie wydajności w obszarze sprzedaży, płatności online i pracy zdalnej, zapewniając jednocześnie ciągłość działania i przyczyniając się do zachowania dystansu społecznego. Nie dziwi więc fakt, że wedle raportu firmy IDC, aż ⅓ firm z branży bankowej planuje w najbliższym czasie przejście na usługi chmurowe, uwzględniając te działania w swojej długoterminowej strategii IT. Dlatego 30% firm chce w najbliższym czasie przejść w kierunku chmury, uwzględniając te działania w długoterminowej strategii IT. Jak donosi IDC, wydatki na chmurę (PaaS, IaaS i SaaS) w najbliższych latach będą rosły w przeciwieństwie do technologii noncloud.

F jak Fintech jako usługa

Branża fintech rozwija się coraz sprawniej. Pojawiają się kolejne pomysły biznesowe, rozwiązania obejmujące wybraną niszę, czy technologie, które adresują dotychczas, wydawałoby się, nierozwiązywalne problemy i niedogodności. Połączenie technologii z branżą finansową kusi wieloma możliwościami, bowiem to właśnie tutaj rewolucyjny pomysł może nie tylko podbić rynek, ale także bardzo szybko wygenerować ogromny przychód. Niestety, na drodze do realizacji takiego pomysłu najczęściej stoi szereg ograniczeń, takich jak brak odpowiedniej infrastruktury IT, zbyt niskie finansowanie, czy brak wiedzy technologicznej. Odpowiedzią na te problemy może być skorzystanie z gotowej platformy transakcyjnej, takiej jak INCAT FaaS AI. Ze względu na rosnące zainteresowanie branżą fintech i ograniczenia o których pisaliśmy wyżej, tego rodzaju gotowe do wdrożenia rozwiązania staną się coraz popularniejsze. 

M jak Modernizacja systemów bankowych

Rosnące wymagania klientów dotyczące ofert usług w czasie rzeczywistym i ostra konkurencja ze strony innowacyjnych firm z branży fintech narzuca bankom konieczność modyfikacji swoich modeli biznesowych w taki sposób, by uwzględnić w nich działania zmierzające w kierunku cyfrowej transformacji. Jednakże przyjęcie nowych technologii w bankowości jest ograniczone przez starsze systemy - przestarzałe oprogramowanie powodujące nadmierne koszty utrzymania, tarcia w przepływie pracy i utrudnioną elastyczność biznesową. Przyszłość komercyjną banków warunkuje obecnie możliwość zastąpienia starszych systemów i wykorzystania najnowocześniejszych rozwiązań cyfrowych do obsługi współczesnej bankowości.

Ze względu na fakt, iż modernizacja starszych systemów bankowych w całości jest niemalże niemożliwa i bardzo kosztowna, banki w najbliższym czasie skupią się na stopniowej wymianie i wdrażaniu nowoczesnych elementów infrastruktury, bez naruszania ciągłości centralnego systemu transakcyjnego. Takie podejście pozwoli nie tylko na zwiększenie wydajności bazy danych i ograniczeniu długu technicznego, ale także, dzięki włączeniu w struktury platformy bankowej mikrousług i zaawansowanych interfejsów API, umożliwi szybsze wdrożenie nowoczesnych rozwiązań dla klientów. 

O jak Otwarta Bankowość

Otwarta bankowość została uznana za jedną z innowacyjnych sił, które mają przekształcić sektor bankowy. Jeśli tradycyjne banki w pełni skorzystają z tej możliwości, rozwiną się w sposobie analizowania i przesyłania danych, poszerzą swój ekosystem i będą w stanie lepiej obsługiwać klientów. Dostęp do szerokiego zakresu danych klientów pozwoli z jednej strony na zbudowanie konkurencyjności pomiędzy podmiotami, a z drugiej na większą personalizację oferty, co w konsekwencji pozwoli na utrzymanie lojalności klienta. Rosnąca transparentność banków i większa konkurencyjność wygeneruje nie tylko rozwój produktowy, ale także, a może przede wszystkim - technologiczny. 

Szanse, jakie otwiera przed branżą finansową Otwarta Bankowość:

  1. Zaawansowane i nowoczesne usługi cyfrowe
  2. Lepsza personalizacja klientów
  3. Niższy koszt pozyskania klienta
  4. Szanse rozwoju na globalnych rynkach
  5. Dostęp do danych klientów innych podmiotów finansowych

Wciąż jeszcze spora część liderów branży finansowej podchodzi ostrożnie do cyfrowej transformacji, z daleka obserwując możliwości, które daje otwarta bankowość. Jednak ostatnie branżowe raporty wskazują, że ta tendencja ulegnie zmianie. Według danych InfoPulse, aż 30 % instytucji finansowych planuje w najbliższym czasie uwzględnić w swojej strategii innowacji wdrożenie inicjatyw otwartej bankowości. Z kolei co czwarta organizacja planuje działalność sandboxową, aby współpracować z fintechami i móc testować nowoczesne rozwiązania dla bankowości oparte na filozofii Open Banking.

R jak Rozwój regulacji w branży fintech

Branża fintech rozwija się imponująco szybko, na co składa się szereg czynników. Jednym z nich jest niewątpliwie fakt, że dotychczas fintechy nie podlegały tak surowym regulacjom jak branża bankowa, co ułatwiało realizację sporej liczby projektów, które w tradycyjnym banku nie byłyby możliwe, lub ich wdrażanie trwałoby zbyt długo. Tym niemniej, sytuacja ta z pewnością wkrótce ulegnie zmianie. Fintechy zajmują już na tyle sporą część rynku usług finansowych, że potrzebne jest ujednolicenie i zwiększenie liczby regulacji którym podlegają. Ponadto, technologie tworzone przez fintechy będą coraz mocniej wykorzystywane przez tradycyjne instytucje finansowe, więc by umożliwić tę wymianę technologiczną, fintechy muszą spełniać odpowiednie ku temu warunki. 

Mając na uwadze dynamiczne zmiany na rynku usług finansowych, rozwój otwartej bankowości, szerokie wykorzystanie zdalnych kanałów nawiązywania relacji z klientami, rozwój sztucznej inteligencji oraz globalizację świadczenia usług, konieczne jest proaktywne podejście nadzorców do rozwoju sektora FinTech. To wpisuje się w cele ustawowe nadzoru jakimi są m.in. działania mające na celu wspieranie rozwoju innowacyjności rynku finansowego - mówi Zbigniew Wiliński, Dyrektor Departamentu Innowacji Finansowych FinTech w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego, w raporcie “How to do fintech in Poland”.

S jak Sztuczna inteligencja

Wciąż jeszcze trudno mówić o wykorzystaniu potencjału sztucznej inteligencji w obszarze cyberbezpieczeństwa, zwłasza w branży finansowej. Rosnąca popularność bankowości cyfrowej co prawda bardzo ułatwia życie klientom instytucji finansowych, ale z drugiej strony otwiera furtkę nadużyciom i oszustwom finansowym. By temu zapobiec banki i fintechy będą jeszcze intensywniej rozwijać obszar analiz behawioralnych, monitorowania anomalii, czy profilowania klientów, do czego niezbędne będą moduły AI. 

V jak Voiceboty

Chatboty, czyli programy pełniące rolę wirtualnych asystentów, oparte na technologii sztucznej inteligencji są już wykorzystywane w bankowości, zwłaszcza w obszarze obsługi klienta. Chatboty idealnie nadają się do pełnienia roli osobistych asystentów cyfrowych i wykonywania prostych, powtarzalnych działań, ale nie tylko. W dłuższej perspektywie chatboty będą w stanie wykonywać coraz bardziej złożone zadania związane z obsługą oraz wspierać sprzedaż produktów finansowych, poprzez bieżące profilowanie klientów i analizę dostępnych danych.

Rozwinięcie roli chatbotów w obsłudze klienta, to nie jedyna ścieżka rozwoju sztucznej inteligencji. W nadchodzącym roku coraz większą popularność będą cieszyć się voiceboty - czyli boty występujące w roli asystentów głosowych, prowadzące rozmowy z klientami. Według Capgemini’s Conversational Commerce: Why Consumers Are Embracing Voice Assistants in Their Lives konsumenci corazbprzychylniej patrzą na udział botów, a zwłaszcza botów głosowych, w ich interakcjach z firmami. Capgemini prognozuje się, że w ciągu trzech lat udział botów w konwersacjach z klientami może wzrosnąć do 40%. Voiceboty łączą ze sobą zalety standardowych chatbotów, takie jak generowanie oszczędności oraz wzrost liczby obsłużonych zapytań, z zaletami klasycznej formy komunikacji, jaką jest telefoniczna rozmowa z konsultantem. 

Wśród przykładowych zastosowań voicebotów w bankowości wymienić można:

  • identyfikację użytkownika oraz usługi, której sprawa dotyczy,
  • autoryzację klienta,
  • sprawdzenie statusu zgłoszenia,
  • informacje o środkach na kontach,
  • badania satysfakcji klienta,
  • sprzedaż usług i produktów,
  • aktywacja i dezaktywacja usług,
  • windykacja zaległych należności,
  • potwierdzenie zaksięgowania wpłaty,
  • umawianie spotkań.

Voicebot w bankowości nie jest jednak schematycznym rozwiązaniem, ale raczej szerokim spektrum pomysłów, które każdy bank czy instytucja finansowa może indywidualnie dopasować do swoich potrzeb.

W jak Współpraca zamiast rywalizacji

Początkowa rywalizacja fintechów i tradycyjnych banków powoli zamienia się w korzystną dla obu stron współpracę. Banki, świadomie konieczności rozwoju technologicznego korzystają z dobrodziejstw rozwiązań wypracowanych przez fintechy, nierzadko opierając na tym swoją strategię innowacji. Fintechy natomiast zyskują na stabilizacji i zasięgu partnera biznesowego jakim jest bank. Nadchodzące miesiące najprawdopodobniej jeszcze przyspieszą tę tendencję, zwłaszcza w zakresie bezdotykowych płatności czy innowacji w aplikacjach mobilnych.

Jak pokazują opublikowane niedawno dane Capgemini, historycznie niechęć do współpracy była równie duża po stronie fintechów, jak i banków. Co czwarty decydent w banku, badany przez tę firmę consultingową przyznawał, że infrastruktura jego firmy nie daje możliwości współpracy ze zwinnymi fintechami. Z kolei fintechy frustrują bariery organizacyjne blokujące możliwość rozwoju innowacji w dużym banku oraz trudność w znalezieniu porozumienia z partnerem. Jednak jak konkludują autorzy raportu, nasza nowa rzeczywistość nie pozostawia bankom wyboru – poprawa doświadczenia klientów w usługach cyfrowych jest koniecznością, a nie luksusem. A najszybsza droga do osiągnięcia tego celu to skorzystanie z doświadczeń fintechów. Współpraca na linii bank-fintech to przede wszystkim możliwość łączenia usług finansowych oraz cyfrowych i coraz bardziej zindywidualizowanych technologii w większym stopniu wykorzystujących bazy danych (Big Data, Cloud Computing), sztuczną inteligencję, a także nowe formy płatności mobilnych i wirtualne waluty.